Rzecz działa się w czasach, gdy na ziemi nie było jeszcze ludzi, a mieszkały tutaj tylko diabły i anioły. Pewnego razu czarty postanowiły zaczaić się w niewielkim zagajniku na przechodzące tędy anioły. Gdy te nadeszły, zaczęły obrzucać je kamieniami. Po chwili zaskoczenia anioły odpowiedziały tym samym i rozpoczęła się bitwa na kamienie, która trwała aż do wieczora. Szala zwycięstwa przechylała się to na jedną, to na drugą stronę, aż w końcu diabły zostały pokonane i musiały uciekać. Przez cały dzień walki pomiędzy obu walczącymi stronami usypał się spory kopiec kamieni, które spadały nie dotarłszy do celu – to właśnie dzisiejsza Ślęża wraz z Radunią.
Ciekawą genezę według legendy ma również dzieląca oba wierzchołki przełęcz. Otóż na koniec dnia, gdy już było właściwie po bitwie, jeden z diabłów stanął na zboczu usypanego kopca i strasznie zezłoszczony tupnął nogą. Od tego tupnięcia powstało głębokie obniżenie, noszące dzisiaj nazwę Przełęczy Tąpadła.
|