niepowtarzalna atmosfera , swojski klimat, cisza , spokój, "dyskusje w kominkowej", "tańce" na werandzie - 101% odpoczynku i 202% dobrej zabawy
Ania Kasperska (Poznań)
2006-03-05 01:21
Super domowo i wypoczynkowo ! Budzisz się rano i słyszysz szum wody w Kleśnicy, czujesz lekki dymek z kominka i zapach lasu i gór gdy tylko otworzysz okno. Możesz nawet porąbać drewno z gospodarzem (jeśli umiesz!!!) A pani Marysia jest najmilszą gospodynią w Masywie Śnieżnika !!
Ewa
2008-07-21 09:06
Gospodarze mili. Ale oprócz tego sanitariaty - katastrofa! Pokoje - straszne. Nocowanie tylko w ostateczności!
Tomek od nietoperzy
2009-09-09 11:13
Przede wszystkim miejsce jest historyczne - typowa chata sudecka zaadaptowana dla potrzeb agroturystyki. Warto zapytać Gospodarzy kim był Jakub Sądej (nazwa miejsca pochodzi od niego) i zobaczyć w Jaskini Niedźwiedziej tablicę poświęconą jego pamięci . Historia Doliny Kleśnicy, zwłaszcza powojenna, jest niezwykle interesująca i słabo opisana. Były tam obozy pracy przymusowej, taki mały GUŁAG, radzieckie kopalnie uranu i miało tam miejsce wiele innych ciekawych wydarzeń. O tym wszystkim można dowiedzieć się w Sądejówce i chyba tylko tam. Atmosfera jest niepowtarzalna, a sala kominkowa zachęca do długich rozmów. Znacznie tam ciekawiej niż w nowoczesnych pensjonatach, które wprawdzie sanitariaty mają lepsze, ale brakuje im atmosfery. Może za 50 lat będą ją miały. Polecam!
Dodaj swój komentarz
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany na stronie